

Zastanawialiście się kiedyś skąd czerpiemy inspiracje? Jak dobieramy papiery i czym się przy tym kierujemy? Skąd bierzemy nazwy?
Kilka słów o tym jak powstała nasza najnowsza kolekcja zaproszeń ślubnych - zapraszam do przeczytania.


Zaręczyny są już bardziej lub mniej odległą przeszłością, a wielkimi krokami zbliża się dzień, kiedy młoda para, a szczególnie przyszła panna młoda, staje przed wyborem zaproszeń na ślubnych. Dobrze, jeśli ten dzień następuje na kilka miesięcy przed ślubem, ponieważ jest jeszcze sporo czasu na szukanie inspiracji i przejrzenie różnych dostępnych na rynku modeli i wzorów.
Czym kierować się i skąd czerpać inspiracje przy wyborze zaproszeń?
Najczęściej zadawane pytania przez naszych Klientów dotyczące personalizacji zaproszeń to:
-
Jak zaprosić dzieci?
-
Co w przypadku, gdy z rodziny jest mężczyzna, a kobieta jest tylko osobą towarzyszącą?
-
W jaki sposób odmieniać nazwiska? Czy wszystkie się odmienia?
-
Kiedy umieszczać skrót Sz.P.? Czy jest spacja pomiędzy Sz. a P.

Pierwsze pytanie, które zadaję swoim klientom wybierającym zaproszenia jest to czy wybrali motyw przewodni ślubu i wesela. I tak moi drodzy większość par z nieśmiałym uśmiechem na ustach odpowiada, że nie lub jeszcze nie.

Od kilku miesięcy na naszej stronie gości nasz nowy bestseller zaproszeń ślubnych - kolekcja satynowa.
Już od pierwszych dni cieszy się niebywałym zainteresowaniem.
Jaki jest jest fenom? Klienci wybierając tą serie zaproszeń zwracają szczególną uwagę na jej elegancję.


Nim wręczycie Wasze zaproszenia ślubne musicie pokonać drogę ich personalizacji.
Macie wątpliwośći dotyczące wypisywania zaproszeń? Ten wpis jest stworzony po to by je rozwiać.
Najważniejsze wskazówki, wszystko w jednym miejscu, napisane przez profesjonalistę.
Dawno, dawno temu… A może całkiem niedawno?
Od początku: 6 lat temu dwoje zakochanych w sobie ludzi, mających wspólne pasje i cele, nie dostrzegających kaprysu losu, zupełnie bez namysłu, biznesplanu, na przekór wszystkim, ale z wizją i pomysłem zrealizowało marzenie - otworzyło studio Brzoza
I tak, przez ostatnie lata, każdego dnia towarzyszy nam nieustannie. Jest powodem do dumy, zachwytu, choć czasem nieźle daje w kość. Tysiące godzin pracy, analiz, tysiące pomysłów, setki trudnych decyzji. A wszystko po co? No właśnie…
I tak, dziś można powiedzieć tysiące zadowolonych klientów poleca naszą firmę.
Dziękujemy Wam...
...za każde miłe słowo, a szczególnie dziękujemy Wam za to, że w każdy piątek, sobotę roku myślami i emocjami jestem z Wami, trzymając kciuki, aby Wasz wyjątkowy dzień był tym wyśnionym, a w sercu czuję niesamowitą dumę, że w spełnianiu marzeń towarzyszy Wam studio Brzoza.
W każdym naszym zaproszeniu ślubnym jest nasza cząstka. Jest serce, są emocje związane z jego powstaniem. O każdej porze dnia, często również w nocy jesteście na naszej stronie – wiem to doskonale. Nieraz nawet po 22:00 piszę z Wami na czacie lub odpisuję na facebook'owe wiadomości, ale wiem że to właśnie w tych godzinach macie czas na wybranie zaproszeń ślubnych. Macie szereg pytań, a my zawsze na wszystkie odpowiemy. Dzielimy się naszym doświadczeniem, bo jak mówimy: „ O zaproszeniach wiemy wszystko, o ślubach wiele”.
Po kilku tygodniach wracacie do nas, już nieco zdenerwowani, bo do ślubu pozostało zaledwie dwa, trzy tygodnie. Z uśmiechem na twarzy myślami przywołujemy obraz sprzed naszego ślubu i doskonale znamy towarzyszące Wam uczucia. Uspakajamy, mówiąc, że dołożymy wszelkich starań, aby winietki, pudełeczka na słodkości, zawieszki, tablice były tak idealne jak zaproszenia, bo bardziej się już nie da, a kiedy trzeba będzie wykonać coś w ostatniej chwili – bo takie sytuacje mają miejsce- zrobimy !
Czas odpowiedzieć na pytanie: a wszystko po co?
No właśnie... Bo studio Brzoza to nie firma, to ludzie, to emocje, to spełnione marzenia, to przede wszystkim pasja, wyzwanie!
Jesteśmy do Waszej dyspozycji!
Pamiętajcie proszę, że kiedy pojawią się pytania zawsze jesteśmy do Waszej dyspozycji. Śmiało dzwońcie na naszą infolinię 61 661 99 44, a jeżeli nikt nie odbiera zawsze możecie skontaktować się ze mną: 791 453 191.
Z pozdrowieniami
Magdalena Brzoza